Dr Tomasz Zawadzki, wykładowca Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu i współtwórca marki e-Ciacho, pokazuje, że granica między światem akademickim a biznesem może być zaskakująco płynna. W rozmowie z nami opowiada o tym, jak powstał pomysł na zdrowe przekąski, dlaczego warto rebrandować markę oraz jak wiedza naukowa może wspierać rozwój firm FMCG.

Przenieśmy się do roku 2016. Dr Tomasz Zawadzki, wtedy jeszcze doktorant, a zarazem pasjonat sportu, wspólnie z przyjacielem Krzysztofem Pahlem intensywnie trenował – siłownia, crossfit, basen były ich codziennością. – „Skoro spędzaliśmy tyle czasu w tych miejscach, postanowiliśmy zaoferować sportowcom coś więcej – zdrową przekąskę” – wspomina Zawadzki. Początkowo sprzedawali produkty innych marek, ale szybko dojrzeli do decyzji, by stworzyć coś własnego. Tak powstał Xawery Miodowy – marka, która dała początek dzisiejszemu e-Ciachu.

Dla Zawadzkiego nie była to pierwsza przygoda z przedsiębiorczością. Już jako student magisterskich studiów założył firmę sprowadzającą do Polski chusteczki oshibori, dziś powszechnie spotykane w barach sushi. Jednak tym razem postanowił zderzyć praktykę z teorią – i to dosłownie. Prowadząc zajęcia na uczelni, dzielił się doświadczeniem z rynku FMCG. – „Starałem się, żeby moi studenci nie uczyli się tylko na case studies dużych marek jak McDonald’s, ale również na aktualnych przykładach z Polski, z realnego rynku” – mówi. Przenikanie świata nauki i biznesu określa jako „transfer wiedzy w obu kierunkach”.

Jak przyznaje, czasami pogodzenie kariery naukowej z rozwojem firmy bywało trudne. W 2018 roku opuścił projekt Xawery Miodowy, by skupić się na doktoracie. – „Paradoksalnie przez trzy miesiące napisałem więcej niż przez wcześniejsze trzy lata” – śmieje się. Jego praca doktorska dotyczyła innowacji marketingowych na stacjach paliw – tematyka pozornie odległa od słodyczy, ale przydatna przy tworzeniu strategii biznesowych.

Rebranding marki z Xawery Miodowy na e-Ciacho był kolejnym naturalnym etapem. Wpłynęły na to zmiany właścicielskie oraz potrzeba odświeżenia wizerunku. – „Po pewnym czasie Krzysztof Pahl zaczął rozwijać się w branży motoryzacyjnej, znalazł swoją lukę. Dlatego postanowiliśmy z Chrisem Kwaczem – moim wspólnikiem w Marketing Squad – włączyć ciastka w działalność agencji i nadać im nową tożsamość”.– tłumaczy. Nowa nazwa nawiązuje zarówno do świata słodkości, jak i środowiska cyfrowego, w którym agencja działa na co dzień.

– „Co ciekawe, poznaliśmy się z Chrisem w 2018 roku, kiedy Xawery Miodowy był partnerem lekkoatletycznego Copernicus Cup. On odpowiadał wtedy za social media wydarzenia. Dziś tworzy branding e-Ciacha. Jak widać, nasze ciastka naprawdę potrafią łączyć ludzi” – dodaje z uśmiechem.

Choć marka e-Ciacho dopiero zaczyna swoją nową drogę, już teraz opiera się na solidnych wartościach. – „Stawiamy na zdrowy styl życia, kreatywność, autentyczność i dobrą atmosferę. W przyszłości planujemy też działania społeczne, podobnie jak za czasów Xawerego” – zapowiada.

Dla młodych naukowców i studentów dr Zawadzki ma prostą radę: „Nie zastanawiajcie się zbyt długo – po prostu działajcie. Sprawdzajcie siebie w biznesie. Nie każdy się w tym odnajdzie, ale warto spróbować”. Wskazuje na swoje doświadczenia i sukcesy studentów, jak Marta, która z sukcesem rozwija szkoleniowy biznes oparty o narzędzia Microsoft.

Na co dzień łączy wiele ról – pracuje na uczelni, prowadzi agencję marketingową, doradza przedsiębiorcom, zarządza rodzinną firmą z sektora nieruchomości, a jednocześnie rozwija markę e-Ciacho. – „Niektórzy twierdzą, że to pracoholizm, ale dla mnie to po prostu pasja” – kończy z uśmiechem.